Odczarowywanie mitów ze świata social sellingu
Przy większości projektów, w które angażuję się od strony strategii (komunikacji, marketingu, coraz częściej samego projektowania usługi czy biznesu) napotykam jedną wspólną cechę. Sporo z potrzeb, z którymi zgłaszają się do nas klienci wywodzi się z mitycznych opowieści o tym, że muszą coś robić, bo wszyscy tak mówią, a wielu tak robi. Więc muszą. Wszystko fajnie tylko mało kto jest w stanie powiązać te działania z (mierzalnymi) efektami.
Dlatego w 25wat chętnie angażujemy się w inicjatywy, w których dzielimy się naszym doświadczeniem i wiedza z innymi. Jednocześnie mając świadomość, że to tylko mały klocek w całej układance. Ostatnio Arcdeko (https://www.arcdeko.pl/ ) zaprosiło nas na krótki wykład gdzie mieliśmy opowiedzieć o „personal brandingu projektantów wnętrz w mediach społecznościowych”. Po szybkim wygryzieniu się w temat okazało się, że projektant wnętrz i komunikacji (nie tej autostradowej) maja bardzo dużo wspólnych elementów wiec tym lepiej mogłem przygotować się do krótkiej prezentacji. Miała trwać 20 minut a skończyło się na przekroczeniu godziny wliczając w to pytania. Dlaczego?
1. Okazało się że social media to wszyscy robimy, ale po co i co to są te #hashtagi?
2. Czy muszę być na Facebooku i Instagramie i LinkedIn i Twitterze i czy nie mam klientów dlatego bo mnie tam nie ma?
3. Dlaczego projektanci wnętrz z bliskiego wschodu mają więcej serduszek pod postami niż ci z Europy?
4. Ktoś na sali od 10 lat płaci jednej firmie „seo” kilkaset złotych co miesiąc i od 10 lat jest na 3ciej stronie wyszukiwania. Zaraz okazało się, że nie jest osamotniony bo kilku innych przedsiębiorców też płaci co miesiąc i to pozycjonowanie „nie działa”.
Ciekawych pytań było znacznie, znacznie więcej (Gabi i Arcdeko świadkami!) a mianownik jeden. Masa mitów, które narosły przez lata we wszystkim co jest związane z komunikacja w świecie online.
Tym sposobem prezentacja przekształciła się w emocjonująca dyskusje „o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi”, „czy ONI nas okłamują?” i odczarowywaniu mitów ze świata digitalu. To spotkanie było dla mnie wspaniałym doświadczeniem. Kolejnym, które przekonuje mnie, że tylko prosta i szczera rozmowa bez ściemy może przynosić efekty. Dopasowując narzędzia i kanały do faktycznych potrzeb a nie tylko w odpowiedzi na trendy.